W czwartek czy we czwartek– o kłopotliwych przyimkach słów kilka

Autor: abctlumaczenia
Data publikacji:
pexels-photo-261626

Raz na jakiś czas zdarza się, że zleceniodawca tłumaczenia ma wątpliwości, co do poprawności językowej przekładu. W takich chwilach tłumacz przypomina sobie o tym, że w jego pracy znajomość języka ojczystego jest tak samo ważna jak znajomość języka, który tłumaczy. Czasami chodzi o drobnostki, które jednak urastają do poważnych rozmiarów i mogą stać się przyczyną niezgody między klientem, a tłumaczem. Jedną z takich spornych kwestii bywa problem używania oboczności przyimkowych, który został zasygnalizowany w tytule tej notki. Choć na pierwszy rzut oka zagadnienie wydaje się lekko skomplikowane, to w rzeczywistości podlega określonym regułom, które można w przystępny sposób wytłumaczyć.

W języku polskim większość przyimków zakończonych spółgłoską występuje też w postaci rozszerzonej o samogłoskę e: bez-beze, nad-nade, od-ode, pod-pode, przed-przede, przez-przeze, spod-spode, sprzed-sprzede, znad-znade, w-we, z-ze. Wynika to z historycznego rozwoju polszczyzny, a konkretnie jest spuścizną po jerach, czyli półsamogłoskach słowiańskich. I choć jery dawno temu zanikły to używanie przyimków jest uzależnione od postaci fonetycznej wyrazów, z którymi się łączą. Jak za chwilę się przekonamy przyimki zakończone na e pozwalają na dużo wygodniejszą wymowę zwrotów, w których występują. Wystarczy spróbować wypowiedzieć ten sam zwrot z przyimkiem zakończonym spółgłoską aby się przekonać jak wiele może to sprawić problemów.

Przyimki zakończone samogłoską e pojawiają się regularnie przed formami zaimka ja: beze mnie, nade mną, ode mnie, ze mną itd. Z kolei we używamy zawsze przed wyrazami zaczynającymi się od dwóch spółgłosek, których pierwszą jest w lub f, np. we Wrocławiu, we Francji. Przyimek ze występuje przed grupą spółgłosek, z których pierwszą jest z,s,ż, sz, ź, lub ś, np. ze złości, ze strachu, ze żwirem, ze szpinakiem, ze źródła, ze śledzia. Od każdej reguły są wyjątki i tak też jest w przypadku używania przyimków zakończonych na e. Takie zwroty jak nade wszystko, przede wszystkim, ze wszech miar, we Lwowie, we śnie, ze sobą, ze łzami w oczach, patrzeć spode łba, dać się we znaki, fora ze dwora, zjadł ze trzy talerze zupy występują w powyższych formach przez wzgląd na tradycję. Czasami postaci z końcowym e i bez e mogą występować wymiennie i wtedy obie formy są poprawne, np. we trzech lub w trzech, w mszy lub we mszy, we czwartek lub w czwartek. I w ten sposób dotarliśmy do odpowiedzi na pytanie zawarte w tytule dzisiejszego wpisu.

Sprawdź także nasz artykuł: Przyimki do i na w połączeniu z nazwami geograficznymi, czyli kiedy jadę do Pragi, a kiedy na Pragę

Podsumowując, można pokusić się o dwie podstawowe zasady regulujące używanie przyimków zakończonych spółgłoską oraz zakończonych samogłoską e. Pierwszych używamy kiedy następujący po nich wyraz rozpoczyna się jedną spółgłoską, np. w wojnie, z sokiem, lub w wodzie, drugich, kiedy następujący po nich wyraz rozpoczyna grupa minimum dwóch spółgłosek, jak w przykładach powyżej. Należy pamiętać, że omówione reguły i przykłady dotyczą języka literackiego, w odmianach regionalnych polszczyzny zdarzają się od nich wyjątki, które jednak nie funkcjonują jako dozwolone w języku pisanym.

Autor

malgorzata-panasiuk
Małgorzata Panasiuk Tłumacz przysięgły języka angielskiego i rosyjskiego. Absolwentka Instytutu Lingwistyki Stosowanej na Uniwersytecie Warszawskim. Ukończyła Studium Prawa Rosyjskiego na Uczelni Łazarskiego. Od 10 lat prowadzi własne biuro tłumaczeń.
Fanka jedzenia, podróży, książek, kina i teatru.

Potrzebujesz przetłumaczyć dokument?

W ofercie: Darmowa Wycena