O błędach językowych w internecie

Autor: abctlumaczenia
Data publikacji:
Lepiej żyć kródko ale intensywnie

Dzięki licznym serwisom społecznościowym aktywność językowa użytkowników internetu znacznie wzrosła. Dziś niemal każdy zamieszcza w sieci swoje opinie, wymienia się poglądami i ocenia innych. Nieuchronną konsekwencją tego zjawiska jest obnażenie braku kompetencji językowych piszących, czyli po prostu popełnianie błędów. Instytut Monitoringu Mediów postanowił przeprowadzić badanie mające na celu charakterystykę najczęściej występujących gaf. Korzystając z pomocy samych internautów skupionych na profilu facebookowym Poprawna Polszczyzna ekspertom Instytutu w ciągu prawie pół roku udało się zebrać ponad 125 tyś. tekstów zawierających błędy językowe i wyodrębnić z nich najczęściej występujące i najbardziej rażące. Zanim przejdziemy do analizy badania Od poprawności po nadgorliwość. Raport IMM o większych i mniejszych błędach językowych w internecie  warto sobie uświadomić, że zebrany materiał mówi nam tyle samo o temacie opracowania, co o postrzeganiu go przez internautów, gdyż to właśnie ich wrażliwości językowej zawdzięczamy zgromadzone przykłady.

Słownik wyrazów trudnych

Słownik wyrazów trudnych

Specyfika publikowania własnych wypowiedzi w internecie różni się tym od czasów sprzed globalnej sieci, że wtedy nad poprawnością wydawanych tekstów czuwali fachowcy (redaktorzy, korektorzy), a teraz musi wystarczyć automatyczna korekta programów edytorskich, która, jak wskazuje omawiany raport, nie zawsze jest w stanie uchronić nas przed wpadkami. W związku z tym popełniamy błędy, a co gorsza powtarzamy je i w ten sposób utrwalamy. Na szczęście istnieje grupa purystów językowych, u których niechlujność językowa wzbudza radykalny sprzeciw, czego przejawem są publiczne połajania popełniających błędy oraz udział w omawianym badaniu. Wprawdzie Ci, którzy poprawność językową traktują mniej dogmatycznie, a w zasadzie mają do niej  stosunek wybitnie swobodny skłonni są nazywać grupę estetów grammar nazi, ale przyjmijmy, że jest to efekt frustracji wywołanej bezradnością wobec trudnych do przyswojenia reguł gramatycznych.

Raport IMM otwiera zestawienie pięciu serwisów, w których stwierdzono najwięcej błędów. Są to Facebook (29%), photoblog.pl (23%), ask.fm (21%), forum.wizaz.pl (16%) oraz zapytaj.onet.pl (11%). Bezapelacyjne „prowadzenie” Facebooka nie powinno dziwić, gdyż to najpopularniejszy serwis internetowy, więc proporcjonalnie występuje tam też najwięcej błędów. Spośród wymienionych mediów większość jest adresowana do najmłodszych użytkowników, co stawia w niezbyt korzystnym świetle instytucję szkoły. Być może brak nadzoru nauczycielskiego wyzwala w młodzieży chęć wyłamania się z nakazów oraz ograniczeń i stąd lekceważący stosunek do zasad gramatyki, pewnym jest że młodzi ludzie popełniają dużo błędów i nie specjalnie im to wadzi.

Słownik wyrazów kłopotliwych

Słownik wyrazów kłopotliwych

Kolejna część opracowania dotyczy najczęściej występujących uchybień językowych. Wyróżniono dwanaście podstawowych błędów. Na pierwszym miejscu znajdują się pleonazmy (43,56% wszystkich),czyli wyrażenia składające się z wyrazów o takim samym lub podobnym znaczeniu. Jak tłumaczy poproszony o ocenę wyników raportu prof. Mirosław Bańko świadczy to o wyczuleniu internautów na ten rodzaj błędu językowego, choć nie każdy pleonazm jest tak samo naganny, są też takie, które trudno uznać za rażące przekroczenie norm jak np. kartka papieru. Lista dwunastu najpopularniejszych pleonazmów wygląda następująco (w kolejności występowania): dzień dzisiejszy, okres czasu, trwa nadal i wciąż kontynuuje, kartka papieru, spadać w dół, aktywna działalność, akwen wodny, fakt autentyczny, wracać z powrotem, równie połowy, cofać do tyłu, poprawiać na lepsze. Zdecydowanym liderem jest wyrażenie dzień dzisiejszy, które wywodzi się z języka urzędowego, a co za tym idzie pełni funkcję aspiracyjną, czyli mówiąc wprost chodzi o to, że większość ludzi używających tego zwrotu myśli że w ten sposób dochowuje większej staranności i niejako uszlachetnia swą wypowiedź. Tymczasem jest dokładnie odwrotnie, świadczy to o braku kompetencji stylistycznej, a także o małych możliwościach jeśli idzie o swobodę kształtowania wypowiedzi.

Słownik ojczyzny polszczyzny

Słownik ojczyzny polszczyzny

Następnym w kolejności błędem językowym uwzględnionym w raporcie jest błędna pisownia wyrażenia na pewno. Okazuje się, że w ponad 30% monitorowanych publikacji wystąpiło jako jeden wyraz, czyli napewno. Łączna pisownia powoli zaczyna dominować w treściach publikowanych przez internautów i być może oznacza to trwałą zmianę, która z czasem zostanie uprawomocniona przez Radę Języka Polskiego. Oprócz pleonazmów i napewno raport wyróżnia jeszcze dziesięć innych błędów, lecz ich występowanie jest wielokrotnie rzadsze: wziąść, spowrotem, dlatego bo, dlatego ponieważ, w każdym bądź razie, ubrać buty, sukienkę, spodnie…, z tąd, z tamtąd, po najmniejszej linii oporu, większa i mniejsza połowa, w cudzysłowiu,  oraz włanczać. Jak widać trudno znaleźć klucz, który tłumaczy upodobania językowe naszych internetowych purystów, gdyż na prezentowanej liście znajdują się różnorakie błędy językowe, wynikające z zupełnie różnych mechanizmów językowych. Mimo to, nie wnikając w ich genezę, można przyjąć, że mamy do czynienia z najbardziej rażącymi użytkowników błędami w polskojęzycznym internecie.

Słownik poprawnej polszczyzny

Słownik poprawnej polszczyzny

Ostatni zestaw danych przedstawiony przez autorów raportu IMM to spis dziesięciu tematów publikacji z największą liczbą błędów. Absolutny numer jeden to teksty o charakterze ogólnoinformacyjnym (61%), np. publiczne wpisy na osiach czasu różnych portali społecznościowych. Swobodne wypowiedzi o wszystkim sprzyjają popełnianiu błędów, toteż nie dziwi że ponad połowa spośród wszystkich błędów znajduje się właśnie w nich. Następne miejsce zajmuje tematyka poświęcona modzie i urodzie (11%), a kolejne to: finanse, ubezpieczenia ,prawo (8%), sport (5%), dzieci i rodzice (4%), it, nowe technologie (3%), medycyna i zdrowie (3%), kultura i rozrywka (2%), architektura, budownictwo, nieruchomości (2%) i na końcu motoryzacja (1%).

Raport Instytutu Monitoringu Mediów nie dokonuje wnikliwej analizy błędów językowych, z którymi stykamy się w internecie. To raczej pewnego rodzaju lustro, w którym możemy się przyjrzeć sami sobie, czyli dowiedzieć się jakich błędów nie lubimy najbardziej i jakie potrafimy wyłowić najłatwiej w codziennej masie przyswajanych tekstów. Nie sposób jednak zbagatelizować zebranej przez setki zaangażowanych ludzi wiedzy. Pozwala ona zaobserwować pewne tendencje, a także pokazuje jak trudno w dzisiejszych czasach uniknąć pomyłek językowych. Z jednej strony mamy nieograniczone możliwości publikacji różnych treści, z drugiej od razu podlegamy nieustannej krytyce i każdy błąd zostaje natychmiast zdemaskowany. Chociażby z tego powodu warto zachować pewną wyrozumiałość dla popełniających błędy językowe. Nie chodzi o to, żeby lekceważyć wszelkie normy i rażące odstępstwa, ale można spojrzeć łaskawszym okiem na drobne uchybienia, które mogą się przydarzyć każdemu. Jak tłumaczy cytowany już prof. Bańko nadmierny puryzm językowy to swego rodzaju przejaw braku tolerancji, który może przenieść się na inne dziedziny życia. Skoro chcemy zabronić komuś niepoprawnie wyrażać myśli i z tego powodu go piętnujemy z czasem może zacząć nam przeszkadzać jak się ubiera lub jakie ma poglądy. A przecież najważniejsze w komunikowaniu są wyeliminowanie barier utrudniających wzajemne zrozumienie oraz takie używanie języka, które nikogo nie rani.

Potrzebujesz przetłumaczyć dokument?

W ofercie: Darmowa Wycena